Za nami pierwszy seans plenerowego kina na Starym Mieście. W ten wyjątkowo ciepły letni wieczór, w scenerii średniowiecznych murów, wyświetlono argentyński film „Dzikie historie” — pełen czarnego humoru, absurdalnych zwrotów akcji i opowieści o ludzkich emocjach na granicy wytrzymałości.
Film składał się z sześciu krótkich, niepowiązanych fabularnie historii. Wszystkie łączył jednak wspólny motyw — eksplozja skrajnych emocji w obliczu codziennych frustracji i absurdów życia. Film w zaskakujący sposób obnażył, jak cienka granica dzieli nas od szaleństwa.